W Chinach coś takiego, jak nasz zachodni portal randkowy w zasadzie nie istnieje. Można się oczywiście umawiać i nawet randka online to coś normalnego, ale panująca tam cenzura wymiany informacji powoduje, że zawsze się jest z przyzwoitką. Jest to zaskakujące, jeśli weźmie się pod uwagę to, w jaki sposób wyglądało poszukiwanie drugiej połówki w czasach, kiedy rządziła tradycja.
Kobieta robi, co chce
Większość kultur zazwyczaj stawia kobietę jako coś drogocennego, co trzeba zdobyć lub wykupić z domu jej ojca. Kiedy faktycznie kawaler chciał się żenić, tak to też wyglądało, ale Chińczycy, jako jedna z niewielu kultur, pozwalała kobietom nacieszyć się trochę życiem. I to na poważnie.
Każda dorastająca dziewczyna dostawała w swoim domu osobny pokój, gdzie mogła spotykać się, z kim tylko chciała. Domownicy wymagali jedynie, by były to spotkania nikogo nie gorszące, czyli odbywane ukradkiem.
W małej chacie i tak wszyscy wszystko oczywiście wiedzieli, ale od kawalera oczekiwało się, że zanim wstanie słońce, pozbiera manatki i sobie pójdzie. Nikt też nie robił kobiecie żadnych wyrzutów, jeśli panowie co jakiś czas się zmieniali. Eksperymentowanie i poszukiwanie tego jedynego to w końcu nic nadzwyczajnego.
ciekawy artykuł 😉
fajnie się czyta o innych kulturach, ale nie ma to jak w Polsce
jakoś nie mogą sobie wyobrazić, żeby w chinach było tak łatwo o romans 😆